pierwszy etap
Kilka dni minęło a dom rośnie w oczach. Znaczy się narazie piwnica bo do ścian właściwych jeszcze daleko. Niestety jesienna aura daje znać o sobie i wczoraj autentycznie szkoda mi było chłopaków jak zobaczyłem ich przy pracy w padającym deszczu. Na szczęście dziś było zdecydowanie lepiej.
Zostało 200 bloczków ale to Majster Naczelny powiedział że będą na taras. I fajnie bo akurat zamarzyło nam się z małżonką, że taras to zrobimy duży i w dodatku zadaszony. Płyty stropowe na przykrycie piwnicy są już zamówione, teraz czekamy aż przyjadą. Może będą w piątek, a może poźniej-trzeba czekać cierpliwie. Jutro chłopaki mają robić drenarkę gdyż teren jest dość mokrawy i bez tego sie nie obędzie.
Majstry mnie dziś zdziwiły bo zawiesili pierwszą
z wielu wiech:)
Niechybnie dają do zrozumienia, że trzeba opić pierwszy stopień inwestycji:) Trzeba będzie coś pomysleć.